Kolejny piątek, kolejny wieczór, więc pora na kolejny makijaż! Po raz kolejny dopasowałam do siebie makijaż i manicure, oba w złotej tonacji.
Główną rolę gra podwójna, wyrazista kreska, wyciągnięta dosyć mocno. Złoty eye-liner z Top Shop'u w tej roli sprawdził się świetnie, wcale się nie odbił i stanowił idealne uzupełnienie delikatnego (jak na imprezę) make up'u.
Na
paznokciach również złoto, lakier bazowy to MNY - Gemey Paris, który
stosunkowo rzadko używam, ze względu na jego dziwną konsystencję i
rodzaj drobinek, które nie są ani brokatem, ani typowym shimmer'em. Niemniej jednak krycie po dwóch warstwach jak i szybkość schnięcia mnie
zadowala.
Nie była bym sobą, gdybym nie upiększyła wszystkiego czymś błyszczącym, a złoto-miedziany brokat okazał się strzałem w dziesiątkę!
Nie była bym sobą, gdybym nie upiększyła wszystkiego czymś błyszczącym, a złoto-miedziany brokat okazał się strzałem w dziesiątkę!
Paznokcie, jak widać powoli wracają do normy, przez ten tydzień się
kurowały, były co chwila dokarmiane rycyną i wszystkim innym, co mi
wpadło w ręce, a co mogło polepszyć ich stan (z pozytywnym skutkiem ;) )
czy ja wiem czy takim pozytywnym ;D
SvaraRaderanie no, bardzo ładnie;D ale to tylko dowód, że mnie kłamiesz;D
Śliczna kreska:)
SvaraRaderafajne kreseczki :)
SvaraRaderatylko ten brokat mi się nie podoba na pazurkach, ale to może tylko na zdjęciu tak dziwnie wygląda :p