torsdag 10 maj 2012

Yellow moonlight



 






Czy można wymysleć sobie lepszą inspirację niż padający deszcz za oknem, siedząc w domu w dresie  i popijając zieloną herbatę?
Tak właśnie powstał poniższy makijaż, zupełnie nieplanowany, za to jaki efektowny;)
 


Granat i żółć rzadko goszczą na moich powiekach, ale to chyba błąd, bo całkiem dobrze czuję się w tych kolorach.
 Jako eyeliner posłużyl mi tym razem czarny cień, ktory nalożylam skośnym pedzelkiem, po czym porządnie go roztarłam z granatem w zewnętrznym kaciku oka. W efekcie otrzymałam miękkie przejścia i dość udany kontrast.




3 kommentarer:

  1. Przepiękny make up...
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    SvaraRadera
  2. Twoje oczy za każdym razem sprawiają, że zielenieję z zazdrości! Piękny makijaż, podziwiam precyzję.

    SvaraRadera